Okolice Lublina. Mój ogród powstał po wyburzeniu konstrukcji tunelu. Na początku zastanawiałam się nad powiększeniem parkingu, w końcu zwyciężył pomysł na boisko dla dzieci. Nie chciałam typowego prostokątnego placu do gry w piłkę- wymyśliłam kształt klepsydry, przez co "oszukałam" oko i z wąskiego długiego skrawka powstał zakątek przyjazny dla dzieci, psiaków i całej rodziny. Na obrzeżach posadziłam różne kompozycje roślin, które testuję. Już wiem, że w przypadku ogrodu dla dzieci raczej trzeba zrezygnować z berberysów ;)