Stefanotis
Stephanotis floribunda
Stefanotis jest domowym pnączem. Roślina związuje piękne pachnące kwiaty z których może powstać duży owoc.
Piotrek - 20-4-2005
???
Włodek - 26-4-2005
Kwiatek przez nieumiejętne obchodzenie najpierw stracił kwiatki potem liscie ale na suchej łodydze pojawił się ziewlony owoc wielkości dużej śliwki.Było to w ubiegłym roku.
Niedawno owoc pękł a zjego wnętrza zaczeły wydobywać się nasiona (brązowe płaskie z pięknym białym piuropuszem jak mniszek lekarski. Kto podpowie co z nimi zrobić, gdzie siać jak pielęgnować i coś z tego wyjdzie.
orwach - 23-5-2005
Wiecie co , mój kwiatek gubi liście , najpierw żółkną oczywiście , co robię nie tak ?
Marcin - 1-8-2005
mam ten sam problem owoc co prawda jeszcze nie pękł ale jest już duży i nie mam pojęcia jak go wykorzystać! czy oprócz pozyskania nasion da się jeszcze coś z tym fantem zrobić?
Kayenn - 15-9-2005
Moj stefanotis takze mial owoc. Posadzilam kilka pestek, ale rosna bardzo powoli.
TeCnA:) - 22-10-2005
Mam stefanotisa i ma owoc co z nim zrobić?Czekam na odpowiedz pod adresem tecna1992@buziaczek.pl
Roma - 22 11 2005
mój kwiatek stoi na połódniowym oknie ma umiarkowanie słonka ,podlewam średnio woda raczej nie prosto z kranu ma ładne liście, pnącze oraz duży owoc wielkości dużej cytryny jest zielony. prosze napiszcie co z nim ldalej będzie lub z nasionami . Dziękuje.
Roma.
Monia - 27 11 2005
Witam kupilam ostatnio stephanotisa z duża ilośćią pąków i one zaczynaja opadac a nie rozwijac sie co mam zrobic prosze o rady:)
Monia - 28 11 2005
witam kupilam ostatnio mamie na imieniny stephanotis i chcialabym sie dowiedziec dlaczego paki kwiatow opadaja i kiedy go przesadzic i czy jest mozliwe uratowanie tych pakow kwiatowych prosze o rady:)
siałet - 30 06 2006
Mam problem żółkną liscie , kwiatki juz wszyskie opadły.Prosze o porade.co mam robić.
zoocha - 25 05 2006
mi też wszystko odpada a tu widze że nikt nic nie doradza,pomocy
lahi - 31 05 2006
Witam,
Szukam porady jak ratować Stephanotis. Zaatakowały go jakieś robaczki. Na liściach, które jeszcze pozostały siedzą ok. 2 -3mm brązowo-czrne żyjątka. Sama roślinka już jakiś czas temu dużą część liści pogubiła, najpierw robiły się srebno-białe, a potem żókły i opadały.
ula - 02 06 2006
bardzo często po zakupieniu kwiatu opadają liście i kwiatki .Jest to skutkiem zmiany miejsca.Ja dostałąm pięknie obsypany kwiatuszkami i po ok tygodniu zgubił je i również częśc liści. Nie pamiętam już dokładnie ale chyba po ok. miesiącu może 1,5 mies.kwiat znów zakwitł .Jest już u mnie 4 lata i co roku kwitnie.Bardzo nie lubi zmiany miejsca i wtedy są kłopoty.
EB - 06 06 2006
jest piekny, ma duze zdrowe liscie i swieze pedy, ale nie kwitnie... co robic?
Elba - 11 06 2006
Uwaga na owoce, mój kot się do nich dobrał i chyba z tego powodu zdechł.
Ania - 08 07 2006
Roślina ta nie znosi zmiany miejsca i położenia doniczki w okresie kwitnienia. Dlatego reaguje na to opadaniem kwiatów i liści. Lubi jasne ale nie słoneczne miejsce. Jezeli nie kwitnie to znaczy, że jest jej za ciepło i należy ją przestawić do chłodniejszego pomieszczenia.Ja jak kupiłam miałam takie same problemy, a teraz jest olbrzymia i obsypana kwiatami.Warto
być cierpliwym przy jej kaprysach.Jak kwitnie lubi wilgoć.Życze powodzenia.
agorak@op.pl - 22 08 2006
Czy stephanotisa można rozmnożyć od szczepki? Czy może trzeba czekać na nasionka?
Ania - 23 08 2006
Mnie udało się rozmnożyć stefanotisa od szczepków i to chorujacego juz kwiatka, wszystko było ok, były nawet kwiaty a teraz pojawiły się te wredne czarne robaczki, co robic? pozdrawiam
Filip - 10 09 2006
Mam pytanie. czy można Stephanotisa uchodowac od listka, i jak/??
czy wsadzic go bespośrednio do ziemi czy trzymac w wodzie az sie ukorzeni ??? prosze o odpowiedz.
łukasz - 10 09 2006
cześć, ja posiałem nasionka i teraz mam juz kilka pięcio centymetrowych sadzonek... byłem w szoku jak zaczoł mój owoc sie otwierać. super.
Anna - 12 09 2006
stefanotis rozmnaża się przez sadzonki zdrewniałe,ukorzeniane wiosną i latem w podłożu /najlepiej mnożarce/o temperaturze 25-30C - ukorzenanie trwa ok.4-5 tygodni.
Aminokwas - 12 09 2006
Moi kochani. Odbiegnę trochę od tematu, ale czy ten fotograf, który robi Wam zdjęcia tych ślicznych roślinek umieszczanych później na stronie, nie mógłby się trochę przyłożyć przy ustawianiu ostrości? A może zainwestować odrobinę i kupić aparat z automatyką?
nika - 18 09 2006
Mam roślinę wychodowaną samodzielnie z nasionka ziestety nie kwitnie ale i tak jest piękna
andzia - 29 09 2006
te czarne robaczki to tarczniki,jesli liscie zaczną żółknąć i pojawi się pajęczynka pod spodem to będzie pędziorek a jeśli zaatakują wełnowce to na liściach i łodygach pojawią się białe wełnistepunkty-na wełnowce-maliaton a na resztę przecieranie liści wacikiem nasączonym denaturatem-pamiętajcie rosliny zimujące w temp.13 stopni sa odporniejsze na ataki szkodnikow i nie przestawiajcie ich to nie będą opadac pąki i liście
slayer - 29 11 2006
ten kwiat bardzo ladnie kwitnie zawiera specyficzny zapach,nasiona sie wysypuja nie zwane pestka jak nazwal to kolega,owoce sa jadalne ale nie dla czlowieka ,zjadaja je malpy dzialaja ,usypiajaco,dlatego nie uzywajcie ich do ,posilkow,maja halucynacyjne dzialanie,owoc dojrzewa ,w 3 miesiace kiedy otworzy sie i wysypie ,wtedy opadnie samoistnie na podloze kiedy rozsieje sie sam,wnet z 400 nasion rozrodza sie inne pnacza lecz z nich przetrwa 50szt,
*JULA* - 29 11 2006
mam ta rosline od kilku lat ,w tym roku rozwina sie piekny owoc , nie wiem jak dlugo trwa az dojrzeje i czy jest jadalny ,
zuzanna - 08 12 2006
przekonałam się że nie można tego kwiata przestawiać zaraz gubi liście.Jak kwitnie jest piękny i pachnie wieczorem jak jaśmin.
Magda - 22 01 2007
Mój stephanotis ma kilka lat, jest dużż, piękną rośliną (ponad 1m), co roku kwitnie, a latem wystawiam go na zewnątrz. Teraz zauważyłam w domu, że pojawił się kwiat wielkości dużej śliwki, czy mam czekać aż dojrzeje? Jeśli tak, to jak długo i co dale? Proszę o odpowiedzi na adres: mgrzywacz3@op.pl Dzięki.
gosia - 11 02 2007
mam stefanotisa z własnej sadzonki,przepieknie kwitnie ale nie lubi jak sie go przestawia.Latem wystawiam go na balkon na pełne słonce i kwitnie jak szalony.Jak nie bedzie przekrecany czyli obrcany nie bedzie gubił pakow kwiatowych.Najlepiej narysować flamastrem kreske i po np.po pryskaniu postawic go tak jak stał,pomaga kreska flamastra.
nowa - 28 02 2007
mój owoc dojrzewał prawie półtora roku. Kwiatek dotarł do mnie już po przekwitnieciu jesienią 2005 ok pózniej zaczał kwitnąc niestety delikatnie go obróciłam i opadły wszytskie pąki kwiatowe- w tym roku już nie powtórze tgo błędu:)
KASIA - 04 04 2007
W UBIEGLYM ROKU MOJ KWIATEK WYDAL ATRAKCYJNY ZIELONY OWOC,KTORY TERAZ JEST WIELKOSCI DUZEJ CYTRYNY.CO DALEJ Z NIM ROBIC?
bozena 14.04.2007 - 14 04 2007
moj stephanotis ma owoc ,nie wiem jak nalezy teraz pielegnowac kwiat,i co mam zrobic z owocem ,czekam na odpowiedz pod adresem bozena-walter@t-online.de
Darek. - 12 05 2007
Witam.
Wszędzie gdzie zaglądam są wzmianki o nawożeniu ale nie ma wymienionych składników w jakie należy kwiat zaopatrywać. Proszę o pomoc w odpowiedzi na to pytanie. Dziękuję i pozdrawiam!
Zelwi. - 15 05 2007
Mój Stefanotis stoi na oknie wschodnim i bardzo ładnie kwitnie. Rośnie w przepuszczalnej ziemi (gotowa mieszanka kupiona w sklepie) dla kwiatów doniczkowych.
Na dnie doniczki ma drenaż z keramzytu. Podlewam ją tylko wtedy, kiedy ziemia przeschnie (ale nie na pieprz). Od czasu do czasu ziemię wzruszam jakimś patyczkiem aby miała lepszy dostęp powietrza. Co trzecie podlewanie stosuję nawóz do roślin kwitnących!
I daję mu święty spokój.
karita - 02 08 2007
"Stefanek" ta jak beniamin nie lubi zmian miejsc, przeciągu, braku światła itp. Jeśli coś mu się nie spodoba, reaguje zrzucaniem liści. Jeśli został zakupiony i przyniesiony do domu, naturalne jest, iż zrzuci trochę liści, gdyż będzie w nowym miejscu. Gdy się jednak przyzwyczai, wszystko wróci do normy :) Możliwe, że rosnąc będzie ukierunkowywał się w stronę swiatła, wówczas nie należy go obracać. Jest rosliną kwitnącą, więc nawozimy go nawozem do roślin kwitnących. W okresie zimowym nie nawozimy i zmniejszamy podlewanie. Jako szczepek najlepiej używać końcowe pędy z kilkoma liśćmi lub nasionka :) Stephanotis kwitnie w powinien kwitnąć w okresie maj-sierpień, ale jeśli ma dosyć dużo światła może zakwitnąć również zimą. Powodzenia w hodowli. :)
barteza - 04 08 2007
mam nadzieję,że naucze sie z nim zyć w zgodzie. Kwiaty opadaja, ale przeciez w czasie kwitnienia nie mogę przesadzać. Chyba???
Piotrek - 28 09 2007
niech ktoś mi prześle na GG jak naszczepiś stefanotisa czy odrazu do ziemi czy we wodzie go trzymać aby puścił korzonki.
GG: 10597016
e-mail- piotr_m@amorki.pl
piszcie =)
marcin2911xx - 22 10 2007
ja mam 'stefanka' od 5 miesięcy i dopiero zaczyna mi kwitnąc pierwszy raz.
JAK MACIE JAKIES DOBRE PORADY NA TEMAT TEGO KWIATUSZKA TO PROSZĘ O ODP... NA E-MAIL: marcin_wodzinski@interia.pl lub na marcin2911@yahoo.pl
Iwona - 24 10 2007
Byłam badzo zaskoczona jak zobaczyłam ten owoc. Nigdzie nie czytałam, że On owocuje i to tak ciekawie. Dzięki za wiadomości .Iwona
malucienka2007 - 12 11 2007
Ten kwiatek musi miec "mokrą" ziemie, nie lubi przemieszczac sie na inne miejsca, musi byc w jednym miejscu, nie lubi za bardzo slonca i bedzie wszystko dobrze :) POWODZENIA :)
DAREK B - 28 12 2007
proszę oporade mój stefanotis zaowocował ma piekny zielony owoc podobny do limonki co dalej
odpowiedź na adres darek200864@tlen.pl
marzena - 10 01 2008
mój stephanotis zgubił wszystkie liście.czy jeszcze odżyje?pomóżcie
Scharona - 21 01 2008
Witam uprawiających te piękne kwiaty. ja nie wiem co ze swim zrobic. dostalam go od meza w piatek a w poniedzialek prawie wszytskie jego liscie sie pokurczyly, poskrecaly i wyschly! rozumiem zmiane miejsca,,, jest zima a kwiat przyniesiony z chlodnej kwiaciarmi do cieplego mieszkania pewnei musi troche przechorowac.. e az tak??? jak sie teraz z nim obchodzic?? pomocy...
hogatka - 21 02 2008
Kupiliśmy tego kwiatka kiedy kwitł. Zastosowałam się do każdje porady jaką znalazłam na jego temat ale i tak zgubił najpierw kwiaty a potem gubił liście - żółkły,ale pozostawały twarde, gałązka też schła sunąc w stronę korzenia. Za poradą - obciełam suchą gałązkę 1 cm nad zielonym odcinkiem gałązki. Nie dawałam mu szans na odbicie, ale widzę maluteńki pączek liścia/gałązki? JEST. Jeszcze trochę cierpliwości /po obcieciu czekam 2 tyg/ a zobaczę co to będzie :)
Kama - 20 03 2008
cieszę sie że zajrzałam na te stronkę bo wreszcie dowiedziałam sie co sie dzieje z moim kwiatkiem. Dostałam stephanotisa na dzień kobiet od męża, a on gubi kwiaty i już dwa liście mu odpadły. Mój mąż jest bardzo wrażliwy i pewnie sie przejmie że prezent od niego się nie sprawdza.Na szczęście po zdobyciu tylu informacji będę mogła mu wszystko wyjaśnić. Wielkie dzięki wszystkim autorom komentarzy :)
zw - 03 05 2008
Czy presadzanie jest uzaleznione od pory roku, kwitnienia czy jeszcze innych warunkow?
Prosze o wiadomosc z_w@onet.eu
Lucyna - 03 05 2008
Przesadza się jak większość donniczkowych wiosną. Mój stefanotiś wziął się właśnie za kwitnienie, hoja bellina również. Chętnie bym wetknęła fotkę tylko niech mi ktoś mądry powie jak. Może admin. Tylko, żeby nie był tak jak z poprzednimi fotkami,co gdzieś znikły
elzbieta - 18 05 2008
moj ma juz 6 lat i kwitł tylko jak go dostałam.Jest piekny duzy ale nie mogę się cieszyc jego kwiatkami
Ela - 16 06 2008
Mój Stephanotis rośnie bezpośrednio w glebie przez okrągły rok i na stanowisku bardzo słonecznym, gdzie temperatura dochodzi nawet do 50 stopni. Wniosek, że na słońce jest odporny i przyzwyczaja się widocznie do warunków atmosferycznych.W ub.r wydał nasiono wielkości awocado i jeszcze dojżewa.Czterokątna podpora o wys. 2 metrów mu nie wystarcz, ponieważ pędy już zwisają poza nią.Corocznie jest obsypany kwiatami.Tak mu sprzyja Sycylia.Pozdrawiam
Kicia - 13 08 2008
Mój pierwszy Stefanek usechł niestety. Wtedy nie znałam się totalnie na pielęgnacji, a to bardzo wrażliwy kwiatek.
W tym roku, na wiosnę kupiłam drugiego. Postawiłam go na oknie wschodnim i zgodnie z zaleceniami od początku nie przesuwam go i nie przekręcam.
Kupiłam odżywkę do kwiatów kwitnących i podlewałam go nią raz na dwa tygodnie. Teraz zaprzestałam odżywiania, bo rósł jak szalony i musiałam go przesadzić. Do doniczki włożyłam sporą drabinkę i oplatałam go w różne strony.
Z czułością głaszczę go po listkach, nazywając Stefankiem, a on odwdzięczył się wielkim owocem. Czekam aż dojrzeje. Chwilowo nie kwitnie, ale ma bardzo dużo zawiązków, więc to tylko kwestia czasu.
Ponieważ intensywnie rósł podlewam go codziennie, ale myślę, że w okresie jesienno-zimowym trochę ograniczę podlewanie i nawożenie.
Mushka - 30 08 2008
moj stefciu po zakupie po miesiacu zgubil kwiaty(byl zakupiony kwitnacy) rosna mu sliczne blyszczace liscie i pedy ale co dalej.....? Czy bedzie jeszcze kwitl?
Iwona - 10 11 2008
dwa lata temu dostałam stefanotisa od koleżanki przed świetami Bożego Narodzenia.Pięknie kwitł przez tydzień, potem wszystkie kwiaty mu opadły-wiedziałam ,że to okres przejsciowy i musi sie mój nowy kwiat zaklimatyzowac w nowym miejscu. Od tamtej pory kwitnie praktycznie cały czs, , a teraz ma wielki owoc-rozmiaru b. dużej cytryny.Moze rozkroić ten owoc ,z środka wyjąć nasiona ,podsuszyc i posiać???.Czy Ktoś może mi doradzić co można zrobić z owocem ?
ela - 07 02 2010
mój stoi na telewiorze i kwitnie w styczniu
Urszulkapl - 19 04 2010
Ja równiez mam stefanotisa i owocuje , teraz owoce są większe niż kurze jajko tylko owalne. Jak długo dojrzewa owoc stefanotisa. Wtej chiwli już mam je kilka miesięcy. Od jesieni. I co dalej. O odpowiedz prosze pod zdjęciem stefanotisa w galerii świata kwiatów do profilu urszulkapl.
gerard - 23 04 2010
Podstawowy problem to taki że większość roślin jest produkowana w szklarniach gdzie warunki (dobre oświetlenie, regulacja temperatury,świeże powietrze,wilgotność,nawozy ) są kontrolowane a co za tym idzie trudne do uzyskania w domu,gdzie zwykle jest mu za ciepło
Zimą max do 15 C Lato ok 18 C
Zbyt wysoka temperatura może zahamować rozwój pąków
Zmiany temperatury ,przestawianie w inne miejsca , przeciągi
tego Stefanotis nie lubi.
NAWOŻENIE od maja - sierpnia co 2 tyg. nawóz rozpuszczony w wodzie do podlewania wystarczy nie więcej niż 1/2 dawki zalecanej na etykiecie źle reaguje na zbyt mocne nawożenie,dlatego większość roku nie należy go dokarmiać
PODLEWANIE od wiosny do końca lata co 2 dzień zimą raz w tygodniu ALE NIGDY NIE WOLNO DOPUŚCIĆ DO PRZESUSZENIA BRYŁY KORZENIOWEJ
codziennie zraszamy liście nie wolno moczyć kwiatów
WODA - miękka letnia
Roślinę kupioną w kwiaciarni gdy nie kwitnie przesadzamy do ziemi kompostowej
Mam nadzieje ze ktoś ma jeszcze jakieś info
Ewa - 02 06 2010
Owy kwiatek jest juz u mnie przez 1,5 roku. Dostajac go nie znalazm jego nazwy wiec nie znalam tez jego wymagac. Roslina jest bardzo ladny ale jeszcze nigdy nie zakwitnal, owocu tez brak. Ma za to bardzo dlugie pedy - ok. 1m ktore bardzo szybko rosna. Co z nimi robic? Zostawic czy obcianac? Jak wysoko rosnie? Prosze o pomoc.
Dorota - 18 06 2010
Witam:) Na moim Stefanku pokazał się owoc rok temu i wczoraj zauważyłam, że pękł. Ucieszyłam się bardzo, bo czekałam z niecierpliwością na ten dzień.... niestety nie wysypały się z niego żadne nasionka:((( widać tylko w środku brązowa pestkę i nic poza tym. Czy te nasionka będą w tej pestce????? czy możliwe, że w ogóle ich nie ma???????Proszę o odpowiedź.
Dorka - 11 07 2010
Czy komuś udało się uzyskać stefanotisa z nasion. Jeśli tak prosze o radę jakie warunki sprzyjaja wschodom. Miałam 10 nasion, posadziłam 6 i niestety mija 3 miesiąc a ani jeden nie zszedł. proszę o radę, będę wdzięczna.
kasiula - 11 11 2010
Jeden teraz ma ponad rok i 3 mce drugi bedzie miął około pół roku z hakiem u mnie.Tera znie wiem który jest który ale chyba mniej ważne.Oba stoja od wiosny w tym samym miejscu-od razu wiedziałm co z nim robic wiec nie przenosze nie przekrecem.Obydwa wiosna kwitły choć średnio dużo pąków zgubiły-stoja na oknie południowym dużo słoneczka mają.teraz sie wydawało ze znów zakwitną-ten starszy bo to chyba on rozrósł się i nadal pąki się pokazuja i rosną bardzo.A ten drugi :( liście już uschły wszystkie są zółte-ale sama z siebie nie odpadaja!!!(dlaczego???) i pojawiaja sie niektórych plamki.Wycztałam i zmieniłam mu ziemie włożyłam pałeczki Osmo...i nadal nic.Co mu może byc???
justa - 12 01 2011
Jego pęd rośnie jak szalony jak na horrorze o roślinach 10cm na dobę. Dobrał się do mojej lampy i oplatał aż ją przewrócił. Miałam wrażenie, że udusi mnie w nocy Jak przewrócił tę lampę to sam spadł na podłogę i w ten sposób to było jego pożegnanie.